Długi weekend w pełnym rozkwicie, ale w przyszłym tygodniu coś jeść trzeba,
dlatego wrzucam nasz nowy jadłospis.
Jak zwykle mąż jeszcze go nie widział, ale wierzę głęboko, że i tym razem moje sobotnie plany weźmie na klatę... Dobre i sprawdzone pomysły powinny stawać się złotymi standardami, a nie ulegać zapomnieniu, czyż nie?