Robię go często w dużych ilościach i zamrażam. Kiedy brakuje mi weny, ochoty i czasu na gotowanie wyciągam z zamrażalnika płaski woreczek z sosem, potem otwieram lodówkę, szafki i sprawdzam czy mogę coś do niego dodać. Świetnie nadaje się do pizzy, ale używam go głównie do makaronu. Bez żadnych ekstra dodatków, sam na sam ze spaghetti i ewentualnie odrobiną sera, jest pyszny. Jednak bardzo łatwo może stać się podstawą nieco bardziej złożonego dania. Wszystko zależy od tego, co chcecie zjeść i na co pozwala Wasz budżet. Spróbujcie dodać do niego tuńczyka z puszki albo podsmażone pieczarki. Świetny będzie także z zapomnianymi resztkami oliwek lub kaparów. Ten sos w bardzo fajnie pozwala zużyć resztki mięsa - sprawdzi
się z pokrojoną na kawałeczki pieczenią pozostałą z obiadu albo
pieczonym kurczakiem. Do swoich porcji zawsze dodaje jeszcze chili. Moje dzieci najbardziej lubią z resztkami wędlin - głownie boczkiem i kiełbasą.
Przygotowanie sosu jest łatwe i zajmuje naprawdę mało czasu - spokojnie da się go zrobić kiedy już gotuje się woda na makaron. Jednak, jak już kiedyś pisałam, czasem nawet tego czasu mi brakuje, a czasem zwyczajnie nie chce mi się siekać cebuli, kiedy późno wracamy do domu. Wolę wyciągnąć z zamrażalnika odpowiedni pakunek, włożyć go na chwilę do zimnej wody, a potem przełożyć do garnka i podgrzewać pod przykryciem na malutkim ogniu, aż będzie odpowiednio gorący. Jasne, ideałem byłoby rozmrożenie go poprzedniego wieczoru w lodówce, ale nie zawsze jest to możliwe ;)
Składniki:
ok 1 litra przecieru pomidorowego
2 puszki krojonych pomidorów
2 duże cebule
4-6 ząbków czosnku
1 szklanka białego wytrawnego wina (opcjonalnie)
oregano
tymianek
1 łyżka cukru
sól
pieprz
Cebulę siekamy w drobną kostkę i podsmażamy na złoto, a potem dodajemy zmiażdżony czosnek Zalewamy wszystko białym winem i pozwalamy alkoholowi odparować. Pomidory przekładamy do dużego rondla i dodajemy do nich zawartość patelni oraz wszytskie pozostałe składniki. Po zagotowaniu zmniejszamy ogień do minimum i pozwalamy sosowi delikatnie mrugać przez jakieś 20 minut. Jeśli wolicie zupełnie gładką konsystencję, to można teraz sos zmiksować blenderem.
Gotowe :)
Gotowe :)
Oczywiście można pominąć wino, ale jednak warto spróbować pełnej wersji.
Jakiego przecieru pomidorowego uzywasz do tego sosu? Zwykłego koncentratu czy domowego przecieru z pomidorów?
OdpowiedzUsuńSwojego przecieru mam już bardzo mało i oszczędzam go do pomidorówki ;) Tutaj użyłam przecieru ze sklepu.
UsuńPozdrowienia
-Anna
fajny przepis,napewno zrobię.Myśłisz że można go wlać do słoików i zapasteryzować?
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście. Sama często tak robię, gdy brakuje mi miejsca w zamrażalniku.
UsuńPozdrowienia
-Anna
Kocham pomidory i wszystko co pomidorowe :)
OdpowiedzUsuńsuper przepis!!!!
OdpowiedzUsuńjak wszystkie zresztą :))
nie ukrywam, że zaglądam tu codziennie i uwielbiam Twojego bloga i czekam na nowe przepisy do zamrożenia :))))))
Monika