niedziela, 23 września 2012

O tym jak wyjść z rano z domu, a nie z siebie

Niezjedzone śniadanie, zapomniana praca domowa i komórka, dzieci zaspane, a rodzice poddenerwowani i pokrzykujący. Nieustannie w niedoczasie. Znacie to? Tak jeszcze do niedawna, wyglądały poranki w moim domu. W pewnym momencie powiedziałam STOP i wprowadziliśmy kilka zasad, dzięki którym zapomnieliśmy już (prawie), czym jest poranny stres. 


Opiszę teraz, jak - od prawie roku - wygląda nasz poranny rozkład jazdy.

piątek, 21 września 2012

Dlaczego musiałam się zorganizować?

Jesteśmy przeciętną rodziną z dwójką dzieci: jedno w szkole podstawowej, drugie właśnie zaczyna przedszkole. Mieszkamy w centrum dużego miasta. W naszym codziennym życiu jest kilka obszarów krytycznych. Jeśli w którymś z nich, coś pójdzie nie tak, to odbije się to w negatywny sposób na innych naszych sprawach.