Niezjedzone śniadanie, zapomniana praca domowa i komórka, dzieci zaspane, a rodzice poddenerwowani i pokrzykujący. Nieustannie w niedoczasie. Znacie to? Tak jeszcze do niedawna, wyglądały poranki w moim domu. W pewnym momencie powiedziałam STOP i wprowadziliśmy kilka zasad, dzięki którym zapomnieliśmy już (prawie), czym jest poranny stres.
Opiszę teraz, jak - od prawie roku - wygląda nasz poranny rozkład jazdy.