środa, 30 października 2013

Zapisywanie wydatków - arkusz kalkulacyjny do pobrania za darmo

Kolejny miesiąc właśnie się kończy, zdumiewające prawda? Zanim się obejrzymy trzeba będzie przywyknąć do pisania 2014 w dacie.  Może to dobry moment, żeby  przyjrzeć się swoim miesięcznym wydatkom i być gotowym na nowy rok? Wiem, że perspektywa wydatków świątecznych i noworocznych, wsparta ewentualnymi wyjazdami na Wszystkich Świętych nie nastraja optymistycznie do oszczędzania. Ale czy którykolwiek miesiąc w roku jest normalny i nie niesie ze sobą jakiś ekstra okazji? Październik miał być u nas takim miesiącem. No i niespodziewanie trzeba było naprawić zmywarkę, kupić dla mnie okulary, a Synowie A i B usłyszeli gdzieś o prezentach z okazji imienin. Dotychczas unikaliśmy wręczania prezentów imieninowych, ograniczając się do kwiatów dla naszych Mam.  Jednak obaj chłopcy zażądali, abyśmy ich święto obchodzili ze wszelkimi szykanami. Pech chciał, że imieniny ich obu wypadają w.... październiku! To tylko mój przykład, założę się, że sama znasz kilka podobnych historii. Dlatego, jeśli jeszcze nie zabrałaś się za śledzenie wszystkich rzek, strumyków i kropelek, którymi wypływają Wasze pieniądze, to zapewniam Cię, że jest to tak samo dobry lub zły moment jak każdy inny. 
 
Jeżeli jesteś jedną z tych osób, które przynajmniej raz (lub nie jeden raz) w życiu próbowały zapisywania, ale gdzieś po drodze traciły zapał do kolejnego obowiązku, to zachęcam Cię żebyś spróbowała jeszcze raz. Zaciśnij zęby i powalcz pełne trzy miesiące. Któraś z Was pisała w komentarzach, że tyle trwa wyrobienie nowego nawyku. Może warto? W końcu nikt nie powiedział, że musisz to robić przez okrągły rok. 

poniedziałek, 28 października 2013

2 witryny internetowe, które odwiedzam codziennie


Nie chodzi mi tu o stronę bloga, ani inne strony z nim związane, jak mój facebook, pintrest, google+ czy bloglovin. Nie mam również na myśli miliarda blogów, które regularnie przeglądam, stron informacyjnych czy serwisów plotkarskich.

Chodzi mi o dwie zwykłe, choć zupełnie od siebie różne, strony. Jedn, pomaga mi się utrzymać w ryzach finansowych i wzmaga moją wolę oszczędzania, jak żadna inna. Druga,  pozwala mi się przygotować na to, co nieuniknione ;)

Zaczynamy od końca. Werble....

1. meteo.pl

sobota, 26 października 2013

Pieczeń wieprzowa z karkówki - znakomita na niedzielny obiad


Pieczeń wieprzowa z sosem, to klasyka domowej kuchni i jednocześnie wymarzony obiad do zamrożenia. Łatwo się robi, łatwo się porcjuje,  a w dodatku można mieć niemal pewność, że żaden mięsożerca nie pogardzi takim daniem. Resztki są świetne do kanapek (na zimno i ciepło) lub do zapiekanek.
Po prostu same plusy.

piątek, 25 października 2013

Kurczak cacciatore, czyli obiad myśliwego. Dobry do mrożenia na później.

Bardzo lubię to danie, bo pozwala na dużą dowolność, a co najważniejsze, znakomicie nadaje się do mrożenia. W sierpniu robiłam je ze świeżymi pomidorami i było doskonałe. Jeszcze wcześniej do sosu dorzuciłam resztkę pieczarek, z którymi nie miałam już co zrobić. Tym razem nie dodam białego wina, bo go nie mam, a nie wybieram się już do sklepu. Za to dorzucę trochę zielonej papryki, która od paru dni woła o litość w pojemniku na warzywa. Nie martwię się, że zepsuję efekt :) Wątpię, aby żona włoskiego myśliwego martwiła się o takie głupoty. Zatem, jeśli gdzieś z tyłu lodówki lub szafki, masz słoiczek oliwek, dla których trudno znaleźć Ci przeznaczenie, to śmiało możesz dorzucić je do  gotowania. Nawet podsmażone okrawki boczku pasowałby tu znakomicie.

czwartek, 24 października 2013

Gotowanie i mrożenie na zapas, czyli obiady w 1 dzień na cały tydzień od 28.10 do 1.11.2013


Gotowanie obiadów raz na tydzień, to moja nowa miłość. Uwielbiam widok szuflady w zamrażarce pełnej pysznych dań, które tylko czekają na nasza decyzję. Jednego dnia, zwykle w sobotę lub niedzielę mam z tym trochę pracy, ale potem przez pięć dni roboczych, jedynie odmrażam i odgrzewam, to na co mamy ochotę. Wracając do domu późnym popołudniem (np po treningu z Synem A), nie idę już do sklepu z myślą, że muszę kupić COŚ na obiad.
Prawda jest taka, że kiedy masz za sobą naprawdę ciężki dzień, to często nawet perspektywa "szybkiego obiadu w 30 minut" może być wyzwaniem ponad siły. Kiedy przychodzi czas posiłku, dzieci są głodne, a my zmęczeni ostatnią rzeczą na jaką mam ochotę jest czekanie, aż cebula się zeszkli, a pieczarki zrumienią. Do tego trzeba pokroić/utłuc/podsmażyć mięso, a w dodatku jeszcze często wszystko mieszać. Sorry Winnetou, my po prostu chcemy jeść.

wtorek, 22 października 2013

Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia - odcinek 4


Kto by pomyślał, że mija już czwarty tydzień serii świątecznej? Wigilia za 9 tygodni. Z przygotowaniami do Bożego narodzenia nie warto czekać do ostatniej chwili. Wigilijna kolacja, prezenty, ubieranie choinki, jedzenie i pieczenie na kolejne dni, sprzątanie... Oprócz tego normalne, codzienne życie jakoś nie chce zwolnić i trzeba pamiętać o innych, stałych obowiązkach. Jeśli wszystko zostawisz na ostatni tydzień przed Gwiazdką, radosne śpiewanie kolęd może Cię z lekka przerosnąć.
Nie rób wszystkiego na ostatnią chwilę. Zacznij od przemyślenia ile możesz wydać w tym roku na prezenty i zapisz sobie co komu kupić. Tu masz gotowy formularz/ szablon listy prezentów do wypełnienia, może Cię zmotywuje?
Masz jeszcze czas, wiec go nie zmarnuj.

Ja część spraw mam już załatwioną - jestem na etapie kupowania prezentów. W ostatnim odcinku pisałam, że na ten tydzień miałam dwa cele:
  • zrobić przegląd ozdób świątecznych,
  • poruszyć z naszymi rodzinami pewien delikatny temat, czyli ustalić gdzie odbędzie się tegoroczna Wigilia. 
Oba zadania wykonane, choć przyznam, że ich rezultaty trochę mnie zaskoczyły. Inaczej to sobie wyobrażałam. W dodatku, mój plan przygotowań do Świąt ma - na nadchodzący tydzień - ma już cztery nowe punkty.

poniedziałek, 21 października 2013

Oszczędzaj pieniądze, używając mniej




Nie mogłabym się nazwać mistrzynią oszczędzania. Zdarza mi się tracić w sklepie głowę i wrzucać do koszyka niepotrzebne rzeczy
Pilnuję jednak, żebyśmy nie trwonili naszych zasobów. Dlatego pewnych rzeczy zużywam mniej. Dzięki temu mogę również mniej na nie wydawać. To kilka łatwych sposobów, kilka znanych porad, o których może już słyszałaś. Jeśli jeszcze ich nie stosujesz, to mam nadzieję, że ten post Cię zmotywuje.



czwartek, 17 października 2013

Jak często robić pranie?

Jak często powinno się prać? Lepiej codziennie czy co kilka dni? Jakie są zalety i wady częstego i rzadkiego prania?

To, jaki grafik prania sprawdzi się w Twoim domu, zależy nie tylko od ilości osób w rodzinie. O tym, jak często musicie prać, decyduje jeszcze wiele innych czynników. Dla wyboru częstotliwości prania ważna jest ilość i wiek dzieci. Jednak nie mniej istotne jest to, czy macie ubrania w zbliżonych kolorach i wykonane z podobnych tkanin. Do tego dochodzą takie "drobiazgi", jak bardzo indywidualne granice, gdzie kończy się czyste i zaczyna brudne. O kosztach energii wspominałam?

Na początek rozejrzyjmy się, jakie mamy możliwości - oto wstępna "praniologia":

poniedziałek, 14 października 2013

Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia - odcinek 3


Pamiętam, że kiedy byłam mała od różnych dorosłych słyszałam, że cieszą się, że Święta już się skończyły. W tamtym czasie brzmiało to dla mnie jak herezja. Generalnie uważałam, to za objaw kompletnego nudziarstwa i chyba nawet głupoty dorosłych.

Teraz, kiedy sama jestem czyjąś żoną i czyjąś mamą, rozumiem, co mieli na myśli. Niestety.

Dlatego z uporem maniaka, przygotowuję się do Bożego Narodzenia, gdy za oknem złota jesień. Liczę, że poświęcając kilka godzin tygodniowo, przez kilkanaście tygodni, zdołam zaplanować i przygotować większość spraw. Bardzo mi zależy, abyśmy oboje z mężem mogli cieszyć się świętami zamiast czekać na ich koniec. Chcę to zrobić dla naszych dzieciaków.
 W tym tygodniu mój plan obejmuje dwa punkty. 

niedziela, 13 października 2013

Kotlety rybne - do zamrożenia na później

To jedno z łatwiejszych do przygotowania dań, które świetnie się zamraża. 

Z tej porcji wyszło mi 14 kotletów różnej wielkości - nasz czterolatek nie je porcji jak dorosły, wiec zwykle robię dla niego mniejsze. Taka ilość, to w naszym przypadku 3 pełne obiady + dokładka. Sama sobie mam ochotę przybić piątkę.

sobota, 12 października 2013

Najlepszy gulasz wołowy

Pyszny, pożywny i bogaty w smaku gulasz - w sam raz na jesień. Zamraża się doskonale, więc można zrobić go na zapas i potem tylko odgrzewać. Dobrze jest mieć takiego asa w rękawie.

Proporcje w tym przepisie podaję na podstawie wczorajszego gotowania. Szacuję, że będą z tego 2-3 obiady dla czteroosobowej rodziny (licząc z dodatkami, takimi jak surówka i kasza). Zamroziłam wszystko w dwóch częściach, ale wczesnej  wspólnie z mężem wyjedliśmy sporo prosto z garnka, takie to było dobre.





piątek, 11 października 2013

Zapiekana wiejska/pasterska z puree z kalafiora


Pyszne danie, które ukoi każdą skołataną duszę i żołądek. Jest łatwe i pozostawia sporo miejsca na improwizację. Klasyczna wersja to jagnięcina i puree ziemniaczane. Jednak spokojnie można mieszać różne rodzaje mięsa i różne warzywa na puree.
Podaję proporcje na posiłek dla 4 osobowej rodziny. Sama robię podwójną ilość i jedno naczynie do zapiekania ląduje w zamrażalniku. 



Gotowanie i mrożenie na zapas, czyli obiady w jeden dzień na cały tydzień: 14-18.10.2013

Lubię planować. To jak układanie puzzli, kiedy na początku nic nie wiadomo, a po chwili wszystko zaczyna do siebie pasować. Lubię planować nasz jadłospis, bo lubię spokój, który mnie ogarnia na myśl, że wiem co na obiad. Nie muszę codziennie od nowa głowić się przy sklepowej ladzie, co wybrać i co z tego później zrobić.  Odpada problem, że ktoś z domowników nie ma ochoty na to co ugotowałam, bo dzięki planowaniu widzę - jak na dłoni - czy w danym okresie nie jemy zbyt często jednego rodzaju mięsa lub jednego typu dań.
Mój plan obiadów obejmuje zwykle 5 dni roboczych, bo w weekendy dojadamy resztki albo mój mąż przejmuje gotowanie.

Od pewnego czasu lubię w weekendy podszykować wszystkie dania obiadowe, które mamy w planie. Gotowe posiłki lub ich podstawowe elementy zamrażam. W tygodniu wieczorami wyjmuję odpowiednią paczkę z zamrażalnika i następnego dnia zwykle już tylko odgrzewam co trzeba, dorabiając na szybko odpowiednią surówkę czy dodatki.

Obiady na 5 dni wcale nie oznaczają, że gotuję 5 różnych obiadów. Wystarczy, że przygotuję podwójne porcje trzech różnych dań, a i tak zostanie mi w zamrażalniku sporo jedzenia na kolejny tydzień. Zwłaszcza jeśli do tego jeszcze zrobię zupę. Zwykle wgląda to tak, że 3-4 dni w tygodniu jemy jakieś II dania, a 1 lub 2 razy wystarcza zupa i resztki z poprzedniego dnia.

Moje dzieci mają obiady w szkole i przedszkolu, ale po powrocie i tak są wściekle głodne. Zależy mi żeby w domu zjadały wartościowe posiłki, bo jakość jedzenia w zbiorowym żywieniu uważam za dramatycznie niską. Dość często zdarza się, że my z mężem jemy obiad na tyle późno, że zastępuje on nam kolację.

Nasz jadłospis obiadowy na najbliższy tydzień tydzień wygląda tak:

środa, 9 października 2013

Jabłko do śniadaniówki szczerbatego dziecka

W ubiegłym roku Syn A zgubił górne i dolne jedynki niemal równocześnie. Miał spore kłopoty z jedzeniem, bo wszystko musiał gryźć bokiem. Z kotletem, kanapką czy bananem nie było większego problemu, ale już ulubione jabłka chwilowo poszły w odstawkę. Zwłaszcza jako dodatek do II śniadania do szkoły.
Jeśli bardzo chciał zabierać jabłka do szkoły, to musiałam je kroić na kawałki i maczać w wodzie z sokiem z cytryny, bo pociemniały miąższ nie wydawał się Synowi A apetyczny. Było z tym więcej roboty (pokroić zamoczyć, wysuszyć, zapakować) niż bym chciała, zwłaszcza rano. Na szczęście, pewnego dnia trafiłam na rewelacyjną podpowiedź, jak ułatwić życie nam wszystkim.

wtorek, 8 października 2013

Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia odcinek 2



Dzisiaj drugi odcinek z serii poświęconej świątecznym przygotowaniom. Poprzedni tydzień trochę mi się rozmył. Najpierw choroba Syna B, zaraz potem oczywiście rozłożył się Syn A. Nic poważnego, ale i tak wybiło mnie to z rytmu. Miałam nadzieję, że do niedzieli uda mi się zaplanować, co komu kupię pod choinkę. Jednak połowa listy nadal czeka na przebłysk mojego geniuszu albo chociaż inteligencji.
Niezrobione zadania zawsze przepisuję na kolejny dzień lub tydzień. To gwarantuje, że o nich nie zapominam. Teraz będzie tak samo. Żeby jakoś się zmobilizować, zrobiłam sobie prosty szablon listy prezentów. Gotowy do pobrania i wydrukowania formularz czeka także na Ciebie, jeśli oczywiście masz na to ochotę.


niedziela, 6 października 2013

Co Cię powstrzymuje przed zorganizowaniem się?


Zdarza się, że po przeczytanie jakiegoś artykułu, obejrzeniu programu w TV,  wizycie w Ikei  lekturze jakiegoś forum lub bloga (sic!) stwierdzasz, że też tak chcesz.

Chcesz mieć szafy, szafki i regały pełne identycznych wiklinowych koszyków lub niedbale acz doskonale zestawionych kolorystycznie pojemników.
Chcesz się zorganizować teraz, zaraz i natychmiast. Pomysł jest ekscytujący, jednak jego realizacja... Cóż, jego realizacja nigdy nie następuje.

Dlaczego?

Z własnego doświadczenia znam co najmniej cztery powody.

czwartek, 3 października 2013

Jak wykorzystać resztki owsianki?


Pisałam już, że moje dzieci chętnie jedzą owsiankę na śniadanie? W ubiegłym tygodniu owsianka była tylko w czwartek i piątek, ale w poprzednim roku szkolnym bywały tygodnie, gdy takie śniadanie zdarzało się codziennie. Jako że wszystko gotuję na oko, to często zostawało mi sporo resztek, bo zdecydowanie przesadzałam z ilością. Nie cierpię wyrzucania pieniędzy do kosza, więc po pewnym czasie doszłam do tego, że ok 8 łyżek suchych płatków, to akurat porcja na nich dwóch.  Wszystko szło świetnie. Jednak teraz, gdy po dość długiej przerwie znowu wróciliśmy do owsiankowych śniadań, okazało się, że albo łyżki  zrobiły się jakieś bardziej pojemne, albo apetyty chłopców się mniejsze. Za każdym na dnie garnka zostaje jeszcze sporo tego dobra. Płatki owsiane drogie nie są, ale i tak jakoś szkoda mi to marnować.
Gdyby były to resztki o objętości powiedzmy 2-3 łyżek, fajnie można je zutylizować w koktajlu owocowym. Ale co jeśli jest tego trochę więcej? Na szczęście jest internet, który dał mi niezłą odpowiedź na pytanie, co zrobić z resztkami owsianki.

wtorek, 1 października 2013

Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia - tydzień po tygodniu

Wiem, wiem - za wcześnie.

Dla niektórych z Was (być może wielu), to pewnie dość ekstremalne, bo wakacje dopiero co się skończyły. Przed nami jeszcze cała jesień i dopiero gdzieś pod koniec listopada będzie można śmiało przeglądać świąteczne przepisy.
Ja jednak lubię wszystko planować z dużym wyprzedzeniem, z wielu powodów. Po pierwsze przyjemność płynąca z danego wydarzenia też trwa dłużej. O kolejnych wakacjach myślę już w czasie trwania  bieżących. Z Bożym Narodzeniem mam podobnie. Cały rok szukam inspiracji związanych z wystrojem, atrakcjami dla dzieci, jedzeniem i prezentami. W dodatku naprawdę nie znoszę grudniowego latania po sklepach. Nogi mnie bolą, siatki są za ciężkie żeby je długo nosić, a wcale nie ma w nich wszystkiego co trzeba. I ciągle jeszcze tyle do zrobienia.

Lubię wybierać prezenty i dekoracje, ale niekoniecznie w tłumie ludzi. Lubię gotować, ale nie pod presją. Zamiast tego w grudniu wolę mieć więcej czasu na organizowanie dzieciom specjalnych świątecznych i zimowych atrakcji. Zależy mi, żeby mieli piękne wspomnienia.

Jeśli kogoś to nie przekonuje, to powiem jeszcze tylko, że Wigilia już za 12 tygodni ;) Oczywiście to za wcześnie na gotowanie. Świąteczne dekoracje też jeszcze niech poleżą w szafie. Jest jednak kilka spraw, z którymi można uporać się już teraz.

Do świąt, będę co tydzień zdawała Wam relację z tego, co już zrobiłam. Ktoś chce się dołączyć?

A zatem....