sobota, 21 czerwca 2014

Jadłospis 23-29 czerwca

Długi weekend w pełnym rozkwicie, ale w przyszłym tygodniu coś jeść trzeba, dlatego wrzucam nasz nowy jadłospis.

Jak zwykle mąż jeszcze go nie widział, ale wierzę głęboko, że i tym razem moje sobotnie plany weźmie na klatę... Dobre i sprawdzone pomysły powinny stawać się złotymi standardami, a nie ulegać zapomnieniu, czyż nie?


Śniadania jemy takie jak zwykle, nie ma tu żadnych nowości, tylko recycling sprawdzonych przebojów. Natomiast w piątek wypada zakończenie roku szkolnego, więc coś mi mówi, że w tym dniu lody będą lepszym II śniadaniem niż nawet najpyszniejsza kanapka. W weekend zrobimy sobie koktajle owocowe. Jak znam życie, to każdy będzie chciał zupełnie inny...

W moim sklepie mięsnym była promocja na łopatkę, więc kupiłam 2 kg i zamroziłam. Większość teraz zmielę i przerobie na kotlety mielone i klopsiki. Część tych ostatnich uduszę w sosie własnym, a część dodam do sosu pomidorowego, który potem zjemy z makaronem. Ewentualny nadmiar pomrożę w porcjach i będzie jak znalazł w jakiejś awaryjnej sytuacji. W piątek znowu zjemy rybę, bo tego dnia w pobliskim sklepie rybnym mają najlepszą dostawę w całym tygodniu. Nie chce mi się stać przy dymiącej patelni, więc kolejny raz zawinę ją w folię i nie sądzę aby ktoś narzekał. Tego samego dnia kupię jeszcze makrelę wędzoną. Wiem, że w poprzednim publikowanym na blogu jadłospisie niedzielna kolacja była taka sama, ale wcale się tym nie przejmuję - po pierwsze tłuste ryby morskie są zdrowe, a po drugie od ostatniego razu minęły już dwa tygodnie, więc wszyscy w rodzinie już o tym zapomnieli. Planowanie posiłków naprawdę nie oznacza tworzenia tydzień w tydzień zupełnie nowego i niepowtarzalnego zestawu. 

W poniedziałek ugotuję wielki gar rosołu, a potem cześć zamknę od razu w słoiku, a część przerobię na zupę brokułowa. 

I następny tydzień z głowy.


poniedziałek
wtorek
środa
czwartek
piątek
sobota
niedziela
śniadanie
płatki na mleku/ kanapka i koktajl owocowy
kiełbaski na gorąco z keczupem
płatki na mleku/kanapka i koktajl owocowy
tosty z dżemem + kakao
owsianka
naleśniki
jajecznica z resztkami + sałata zielona, ogórki
II śniadanie
banan + jogurt pitny
kanapki z wędliną/ serem żółtym + truskawki
kanapki z wędliną i sałatą + ogórek zielony
kanapki z salami + truskawki
lody!
koktajl owocowy/
ciasto
koktajl owocowy/
ciasto
obiad
krupnik (resztka z weekendu)
rosół
brokułowa
rosół azjatycki
brokułowa
kotlety z indyka + sałatka makaronowa z warzywami
jemy poza domem
kolacja
kotlety mielone + kapusta młoda duszona + młode ziemniaki
klopsiki z puree ziemniaczanym + sałatka z pomidorów i ogórków
jajka sadzone+ młode ziemniaki +bób +kalafior + sałatka z pomidorów
makaron z sosem pomidorowym i klopsikami + sałata zielona
ryba pieczona z pieczarkami + frytki + sałata zielona z rzodkiewką
Mąż coś wymyśli 
kanapki z pastą z wędzonej makreli
PODPIS

7 komentarzy:

  1. Troszkę nie rozumiem twoich jadłospisów, czy dzieci nie jedzą w szkole drugiach śniadań i obiadów? A ta kiełbasa na śniadanie, macie czas i ochotę na coś takiego zaraz po obudzeniu? To nie krytyka, wiem, że co rodzina to obyczaje:) My zawsze rano jemy musli lub płatki kukurydziane z mlekiem albo jogurtem naturalnym, no i potem (w przypadku dzieci) jest dopiero kolacja. pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wyjaśniam: Syn A (9 latek) zabiera do szkoły II śniadanie i je tam obiad (ale bardzo mało, bo od nowego roku te posiłki są ponoć niezjadliwe), a Syn B (5 latek) je śniadanie i obiad w przedszkolu, mimo tego obaj jedzą niewielkie śniadanie w domu. Zawsze i bez odwołania. Najchętniej jedzą słodkie płatki z mlekiem, ale ograniczam to do dni, gdy mam mniej czasu rano. Frankfurterki wszyscy jemy bardzo chętnie :) Osobiście nie lubię śniadań na zimno, nawet latem. Dzieci wracają do domu ok 15.00 i przed wyjściem na treningi/zajęcia dodatkowe jedzą obiad (w zależności od czasu jakim dysponujemy jest to zupa albo drugie danie). W ciągu dnia, w samochodzie zwykle jedzą jeszcze jakieś owoce (najchętniej banany i jabłka), ale w ogóle nie dostają słodkich bułek, drożdżówek i różnych przekąsek tego rodzaju, bo wtedy nie zjedliby posiłku w domu. Kolacja wypada u nas ok 18.30-19.30.

      Pozdrawiam,
      Anna

      Usuń
  2. Bardzo zdrowo żywisz swoją rodzinkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Troszkę mało wartościowe macie śniadania. Pierwszy posiłek powinien obfitować głównie w białko i pełne węglowodany. Mleko akurat nie ma go zbyt wiele ;) Polecam więcej jajek, koktajli, jogurtu naturalnego, twarogów - to ważne zwłaszcza dla zdrowych kości maluchów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie przeczytałam całego Twojego bloga i jestem zachwycona!!! Szkoda, że jak byłam w Twoim wieku to nie było blogów...internetu,a wiedzę czerpałam z prób i błędów ( fajnie by było mieć mamę która wszystkiego nauczy) Dziś nie jest lepiej u Mnie z organizacją ale staram się zwalczać złe nawyki.Jesteś mądrą, zaradną i gospodarną Kobietą.Z przyjemnością będę częstym gościem u Ciebie ANIU!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny blog pełno inspiracji. Będe często tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię Twój blog - proste, praktyczne rady. Ostatnio pojawiają się długie przerwy w blogowaniu, proszę dodawawaj częśćiej wpisy, chciałabym Cię częściej odwiedzać :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że chcesz podzielić się ze mną swoimi wrażeniami i przemyśleniami. Uprzejme, zachęcające i dodające odwagi słowa zawsze są publikowane. Z niecierpliwością czekam na Twój komentarz.