W sklepach pełno jest specjalistycznych preparatów do czyszczenia piekarnika. Większość z nich znakomicie usuwa przypalony brud i tłuszcz, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że wobec ludzkiego organizmu są równie bezwzględne.
W dodatku, jak pomyślę, że jakieś niespłukane resztki mogłyby wpaść lub parować na nasze jedzenie, to robi mi się niedobrze.
Niestety samo szorowanie wodą z mydłem też nie jest doskonałe, bo wymaga wielkiego nakładu sił i zajmuje sporo czasu.
Na szczęście są jeszcze sposoby domowe. Ja znam dwa.
Na szczęście są jeszcze sposoby domowe. Ja znam dwa.
1. Jeśli piekarnik jest brudny i zapieczony, ale jeszcze nie jakoś strasznie, to zacznij od czegoś łatwego. To moja ulubiona i wielokrotnie sprawdzana metoda.
Wieczorem rozgrzej piekarnik do jakiś 50 - 60 stopni. Weź dużą miskę lub garnek. Zmieszaj mniej więcej szklankę płynu do mycia naczyń z torebką sody oczyszczonej i dolej ok 3/4 szklanki octu. Jeśli spróbujesz zrobić to w małej misce, to zawołaj do kuchni dzieci, bo będziesz miała dla nich gotowy eksperyment naukowy. Soda z octem będą buzować tak bardzo, że w parę sekund większość mieszanki wyleje się na blat i efektownym strumieniem spłynie po szafkach na podłogę. Zgadnij, skąd to wiem ;)
Można już wyłączyć piekarnik i zwykłą gąbką do naczyń lub pędzlem malarskim (będziesz bardzo dokładna i dotrzesz we wszystkie zakamarki) nakładać mieszankę sody octu i płynu na całą wewnętrzną powierzchnię piekarnika. Zamknij piekarnik i idź spać. Rano, po upływie 12 godzin, wyjmij wszystkie ruszty, blachy itp - umyjesz je osobno np w łazience, gdzie łatwiej będzie wszystko spłukać. Weź gąbkę do naczyń, taką z twardszą stroną lub ewentualnie aluminiowy czyścik i szoruj miejsce przy miejscu. Wcale nie musisz mocno dociskać. Szybko się przekonasz, że większość brudu zaskakująco łatwo łatwo schodzi. Na koniec kilka razy wytrzyj piekarnik mokra ścierką, żeby dobrze usunąć resztki sody, płynu i octu Kiedy skończysz, rozgrzej piekarnik do jakiś 150
stopni i wyłącz. Gdy przestygnie zajrzyj do środka. Ewentualne białe
zacieki, to miejsca w których płukanie nie udało się całkowicie. Wytrzyj
je dokładnie, ale nie martw się - ewentualne resztki wcale Wam nie zaszkodzą.
2. Jeśli Twój piekarnik wygląda tak, że zastanawiasz się czy go myć czy kupować nowy, to rozważ wytoczenie ciężkich dział.
W sklepie spożywczym kup amoniak - znajdziesz go tam gdzie artykuły do pieczenia ciast. Mój był firmy Appetita, ale to bez znaczenia. Amoniak w niewielkich dawkach jest bezpieczny, ale ma bardzo nieprzyjemny, wręcz świdrujący zapach. Nie bez powodu używało się go kiedyś do trzeźwienia zemdlonych dam. Planując takie czyszczenie piekarnika gazowego należy się upewnić ze dopływ gazu został na 100% odłączony. Nie jest to dobra metoda jeśli jesteś w ciąży - amoniak, choć naturalny, nie jest tym czego potrzebujesz teraz Ty lub Twoje dziecko.
Czyszczenie piekarnika amoniakiem, to żadna nowość - przeczytałam tę poradę w jakimś poradniku z lat 80. Do tej pory jej nie stosowałam, bo mojemu piekarnikowi wystarczało zwykłe mycie lub takie pucowanie, jak opisałam wyżej, w punkcie 1. Jednak nie tak dawno mój mąż zaczął piec chleb w domu. Jakiś mądrala nakazał w przepisie pieczenie bochenków na blasze polanej oliwą. Chleb jest pyszny, ale ten piekarnik.... no dramat.
Jeśli chcesz/musisz spróbować tej metody to: wieczorem rozgrzej piekarnik do ok 60 stopni i zagotuj ok 2 litrów wody. Gdy piekarnik osiągnie wyznaczoną temperaturę weź dwa żaroodporne naczynia. Jedno wypełnij wrzącą wodą i postaw na najniższym piętrze piekarnika, blisko drzwiczek. Do drugiego naczynia wlej ok 1 szklanki gorącej wody, szybko rozpuść w niej amoniak i od razu postaw na najwyższym piętrze piekarnika. Zamknij drzwiczki.
Otwórz szeroko okno i dobrze wywietrz kuchnię. Ja okno w kuchni zostawiam otwarte na całą noc, podobnie jak okna w naszych sypialniach. Do tego zamykam dokładnie wszystkie pozostałe drzwi. Opary amoniaku - w takich stężeniach - nie są dla nas niebezpieczne, ale w kwestii zdrowia dzieci i tak wolę dmuchać na zimne.
Pozwól amoniakowi czyścić zmiękczać i rozpuszczać spaleniznę przez całą noc. Zostaw piekarnik w spokoju na 12 godzin i nie otwieraj drzwiczek, żeby zobaczyć co słychać, bo w ten sposób tylko wypuścisz do mieszkania nieprzyjemny zapach amoniaku. I znowu - zgadnij skąd wiem ;)
Następnego dnia otwórz drzwiczki i przez 15 minut pozwól się piekarnikowi wietrzyć przy otwartym oknie. Wyjmij blachy, ruszty i zdemontuj wszystkie ruchome elementy, np szyny na których jeżdżą blachy. Umyj je osobno. Grzałkę górną też zwykle daje się odczepić z jednej strony - dzięki temu wszystko doczyścisz dużo łatwiej i dokładniej.
Do miseczki z amoniakiem dodaj 2-3 łyżki płynu do naczyń i jeszcze trochę ciepłej wody. Taką mikstura myj piekarnik twardą stroną gąbki do naczyń. Gwarantuję, że zapach będzie ciężki do zniesienia, ale jednocześnie efekt czyszczenia Cię zaskoczy. Przypalone resztki i zapieczony tłuszcz schodzą naprawdę łatwo.
Kilka razy wytrzyj piekarnik mokrą ścierką, żeby dobrze usunąć resztki mikstury czyszczącej. Kiedy skończysz, rozgrzej piekarnik do jakiś 150 stopni i wyłącz. Gdy przestygnie zajrzyj do środka. Białe zacieki to miejsca, w których płukanie nie udało się całkowicie. Wytrzyj je jeszcze raz. Przy tej metodzie również nie musisz się martwic ewentualnymi śladowymi resztkami amoniaku - nie zrobią Wam krzywdy.
Żeby
dopełnić tradycji wstawiam jeszcze zdjęcia porównawcze przed i po
czyszczeniu. Zdjęcia były robione o tej samej porze dnia, tym samym
aparatem i są zostawione bez obróbki czy retuszu.
Widać
sporą różnicę, choć zostało jeszcze sporo drobnych i kilka większych
poprawek do zrobienia. Ściany doczyściły się naprawdę dobrze, ale kratka
i głęboka blacha potrzebują jeszcze jednej sesji. Pamiętaj jednak, że
mój piekarnik był naprawdę w fatalnym stanie - odkryłam nawet, że przez
te ostatnie szaleństwa chlebowe nadtopiła się uszczelka (widać ją na
zdjęciu). Jeśli czyścisz swój piekarnik w miarę regularnie i tylko po
ostatnim pieczeniu wygląda on wyjątkowo źle, to możesz się spodziewać
znacznie lepszych rezultatów.
Niezależnie od tego, którą metodę mycia piekarnika wybrałaś, większość
plam przeszła już do historii. Przypuszczam jednak, że jest jedno
miejsce, które pewnie nadal nie wygląda najlepiej - podwójna szyba w drzwiczkach piekarnika. Niestety, brud nagromadzony od środka można usunąć tylko od środka.
Cudów nie ma. Przyjrzyj się uważnie swoim drzwiczkom. W moich szkło
wewnętrzne osadzone jest na 4 metalowych zaczepach. Da się je dość łatwo
podważyć palcami.
Być może u Ciebie dwie warstwy drzwiczek złączone są małymi śrubkami, które da się dość łatwo wykręcić i potem wkręcić zwykłym śrubokrętem krzyżakowym? Jeżeli myjesz piekarnik w ramach generalnych porządków, to jest to właściwy moment żeby rozgryźć tę zagadkę. Jeśli masz wątpliwości jak to zrobić - deleguj zadanie, czyli poproś o pomoc męża. Szybę od wewnątrz znakomicie umyjesz i odtłuścisz wodą z octem.
Udanego pucowania!
Wczoraj wypowiedziałam wojnę mojemu piekarnikowi ;)
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze się ona nie zakończyła i na razie jest 1:0 dla piekarnika.
Myślę, że za drugim podejściem uda mi się go wyczyścić w 100%, niestety zalegający tygodniami tłuszcz, nie chciał ze mną współpracować. Ale nie poddam się tak łatwo ! :) pozdrawiam i dzięki za ten post, bo on mnie zmobilizował do walki :)
pisz kochana bo swieta za pasem, jak sie szykujesz
OdpowiedzUsuńDziś będę testowała metodę nr 1, mam nadzieję, że piekarnik bedzie jak nowy., NIe jest bardzo zapuszczony, ale niestety stary (jak większość sprzętów w tym mieszkaniu, wynajmowanym) i bardzo go nie lubię...
OdpowiedzUsuńChyba bardzo zapracowana jesteś, tak tu cichutko? Już wszystko gotowe;)?
Pozdrawiam
O jak ja się cieszę, że do Ciebie trafiłam :-)
OdpowiedzUsuńPraca leży a ja po kolei posty czytam.
Bardzo dziękuję za cenne informacje :-)
Pozdrawiam
Lidka
Dziękuje za przepis. Jestem zdumiona efektem!!!!!!
OdpowiedzUsuńU mnie niestety sposób nr 1 nie poskutkował, mimo ścisłego przestrzegania wskazówek. Piec mam nowy, 1,5-roczny, tyle że często go używam i miał zachlapane ścianki oraz dużą plamę na dnie. Zeszły jedynie świeże i małe przypalenia. Sięgam po chemię, bo nie mam już siły i cierpliwości do stosowania ekologicznych środków do skutku. Niemniej innym czytelniczkom życzę powodzenia :). Syluska
OdpowiedzUsuńWczoraj spróbowałam umyć piekarnik amoniakiem i efekt rewelacyjny. Polecam jak rano otworzyłam piekarnik wszystkie zaschnięte plamy były rozmoknięte i łatwo dały się zmyć.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Ci dziękuję za fragment o możliwości wyciągnięcia szyb w drzwiach piekarnika do czyszczenia. Myślałam, że to jest na stałe zespolone. Choć nie jestem pedantką, to właśnie te plamy sprawiały mi od lat dużą przykrość, bo pojawiły się w niedługim czasie od zakupu i były jak niespieralna plama na nowym superciuchu. Taki drobiazg, a dałaś mi wiele radości :). Dziękuję, pozdrawiam serdecznie i życzę szeroko pojętego dobrostanu, mimo doznanej Straty. Ilona
OdpowiedzUsuńPrzy średnich zabrudzeń te sposoby sprawdzają się (jeszcze kwasek cytrynowy na przykład), ale w skrajnych przypadkach to i tak szło mleczko od electroluxa, które dostałam razem z piekarnikiem w komplecie. Amoniakiem może by też poszło powoli, ale jednak sporo dłużej by to chyba zajęło.
OdpowiedzUsuńTaki mleczko wydaje mi się, że jest wygodniejsze niż domowe sposoby. Domowym sposobem to nieraz trzeba się bardo umęczyć żeby coś zeszło. Mozna takie mleczko dostać w sklepie stacjonarnym?
Usuńto mleczko co samo czyści? nakładasz, nagrzewasz piekarnik i później wycierasz? faktycznie tak działa, jak obiecują?
OdpowiedzUsuń