Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia tydzień po tygodniu odcinek 8

Plan jedzeniowy robiłyśmy tu, tu i tu. Teraz jest czas na wykorzystywanie luźniejszych wieczory na ugotowanie/podszykowanie choć kilku dań. Jeśli chodzi o porządki to mój plan i schemat pokazywałam  również w tym poście, linkowanym wcześniej. Wygląda na to, że  machina świąteczna jest już w ruchu, można więc zająć się innymi drobiazgami. Jeśli jednak trochę się zagapiłaś i dopiero niedawno zorientowałaś się, że Boże Narodzenie jest tuż tuż, to na końcu tego posta mam dla Ciebie inny sposób.


W tym tygodniu Mikołaj zostawia grzecznym dzieciom jakiś drobiazg pod poduszką.... Moje dzieciaki już nie mogą się doczekać, chociaż syn B (lat 4) wyznał, że poważnie obawia się znalezienia rózgi ;) Mam w związku z tym do załatwienia jeszcze dwie czy trzy sprawy. Na liście rzeczy do zrobienie figurują jeszcze kartki z życzeniami. 



Pierwszy tydzień grudnia to znakomity czas kupowania kartek świątecznych. Dużo życzeń wysyłam mailem, ale całkiem przyjemnie jest też wysłać choć kilka (niezbyt modnych) pocztówek z choinką czy ośnieżoną chatką w lesie :) Kartki i znaczki kupię dzisiaj lub jutro, a w weekend namówię męża, żeby  je wypisał - on ma bardzo ładny charakter pisma. W przyszłym tygodniu wspólnie z chłopcami wrzucimy je do skrzynki. Właśnie dlatego znaczki kupuje wcześniej, kiedy jestem sama. Stanie z nimi na zatłoczonej i pozbawionej tlenu poczcie nie sprawia mi wielkiej frajdy...

Przy okazji przeglądu ozdób choinkowych okazało się, że w zasadzie nie mamy już papieru do pakowania prezentów. Są oczywiście 2-3 rolki  papieru i torebki zachomikowane w  poprzednim roku, w które zapakujemy podarunki dla dorosłych, ale przyznam że lubię prezenty dla chłopaków owijać w coś bardziej bajkowego. Ani to oszczędne, ani rozsądne, ale cóż...

5 grudnia dwa lata temu, kiedy dzieci już zasnęły, rozsiedliśmy się z mężem wygodnie, obejrzeliśmy jakiś film, coś tam jedliśmy i piliśmy. Potem beztrosko poszliśmy spać, a rano... obudziła nas rozpacz starszaka, że Mikołaj nie przyszedł!!! Na śmierć zapomnieliśmy podłożyć prezenty! Normalnie, Rodzice Roku. Na szczęście udało się dziecko uspokoić i zagadać, a minutę później okazało się że Mikołaj przez nieuwagę położył prezenty pod łóżkiem. To była akcja jak z Mission Impossible. Rok później ustawiłam (na wszelki wypadek) przypomnienie w komórce na 23.30. W tym tygodniu też tak zrobię.

Skoro już o Mikołaju mowa... Przypominam o możliwości zrobienia mailowej odpowiedzi od Mikołaja. Szok i zaskoczenie nawet u starszych dzieci są tak rozczulające, że będziecie pod wrażeniem. Jeśli jeszcze tego nie robiłaś, to w tym roku koniecznie spróbuj. Jeśli nie masz dzieci, to pomyśl o dzieciach znajomych lub nawet o kimś dorosłym - taka opcja też jest dostępna. Wersja podstawowa usługi jest darmowa - jeszcze nigdy nie dokupowałam tam dodatkowych opcji, bo nie widzę takiej potrzeby. Zanim zabierzesz się do pracy przygotuj sobie kilka zdjęć (cyfrowych), na których jest twoje dziecko. Z tegorocznych nowości: można już m.in. wybrać Polskę jako kraj pochodzenia dziecka!

Jeżeli dopiero teraz zaczęłaś myśleć o przygotowaniach do Świąt i czujesz z lekka, że ziemia usuwa Ci się spod nóg, to nie próbuj nadrabiać straconych dni i tygodni, tylko zastanów się jakie chcesz mieć Święta. Kiedy ja zamykam oczy i wyobrażam sobie  nasze Boże Narodzenie widzę: roześmiane dzieci rozdzierające kolorowy papier, błyszcząca choinkę w tle, jakieś dobre jedzenie i picie. Koniec. Nie widzę, czy w szafach jest czysto ani czy rodowe srebra są czyste. Możesz zapytać męża i dzieci na co oni czekają, wyobrażając sobie ten okres. O co się założymy, że nikt nawet nie zająknie się na temat mycie okien? Jeśli żyjesz szybko i Boże Narodzenie w tym roku nieco Cie zaskoczyło, to zastanów się jaki jest Wasz plan minimum i zróbcie tylko to. Nadrobisz za rok.