piątek, 10 stycznia 2014

52 tygodnie oszczędzania - tydzień #2

Przyszedł 2 tydzień roku, a razem z nim trzeba było dołożyć do skarbonki 51 zł. W poprzednim tygodniu, na fali noworocznego entuzjazmu, wszystko wydawało się jakieś prostsze, ale ostatecznie i teraz dałam radę. Muszę przyznać, że 103 złote oszczędności wyglądają bardzo, hmm.. ładnie ;)

 Zdecydowałam się w tym roku na systematyczne oszczędzanie przez odkładanie co tydzień niewielkich kwot. Nie są to kwoty przypadkowe. Rok ma 52 tygodnie, zatem w pierwszym tygodniu odłożyłam właśnie 52 złote. Teraz dodałam 51, w przyszłym tygodniu dorzucę 50. Kwota dodawana do skarbonki będzie systematycznie malała, a w ostatnim tygodniu roku dodam już tylko 1 złotówkę. Początkowo planowałam wersję z odkładaniem rosnących kwot, czyli pierwszy tydzień 1 złoty, drugi tydzień 2 złote, ale perspektywę wygospodarowania ponad 200 złotych w grudniu uznałam ostatecznie (przy Waszej wydatnej pomocy ;)) za mało realistyczną.



 
Wiem, że Wam też nie jest łatwo, ale słuchajcie dziewczyny, to jest wyzwanie. Gdyby oszczędzanie nie wymagało wysiłku i czasem zaciskania nie tylko pasa, ale i zębów, to wszystkie miałybyśmy takie skarbce:


Dobrze wiem, że z pustego i Salomon nie naleje, oraz że czasem po prostu się nie da, ale nie poddawajcie się zbyt szybko. Każdy z 52 tygodni ma 7 dni, więc jest trochę czasu na niespodzianki. Nawet jeśli w poniedziałek uznacie, że odłożenie czegokolwiek w tym tygodniu jest zagrożone, to nie rezygnujcie od razu, tylko poczekajcie z tym przynajmniej do niedzieli. Kto wie, co się wydarzy w międzyczasie - może jednak uda się coś dorzucić do skarbonki, a z czasem uzupełnicie braki.

Jeśli czytasz ten post i myślisz, że pomysł nie jest zły, ale nie jesteś pewna czy chcesz się w to bawić, to ja Ci mówię, że chcesz :) TUTAJ możesz wydrukować sobie tabelkę w wersji malejących wpłat (tę, z której ja korzystam). Jeśli wolisz opcję wolniejszego startu i ostrego finiszu, to TUTAJ jest tabelka dla wpłat rosnących. Niezależnie od tego, którą z nich wybierzesz na koniec roku powinnaś uskładać 1378 PLN. Mamy jeszcze wiele tygodni, żeby wymyślić na co je wydać ;)

A jak tam Wasze oszczędności?


PODPIS

8 komentarzy:

  1. Ja będę skakać po tabelce i wrzucać różne kwoty, w zależności od wolnych środków. Tyle tylko, ze będę pilnować, aby w każdym tygodniu jakąś kwotę z listy wrzucić. Zniechęca to, że w styczniu lub grudniu musi to być 200 zł, więc rozbiłam to na pozostałe miesiące. Skarbonka nieotwieralna, więc i tak wiem ile 31.12.2014 będę miała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ninusia, to też jest bardzo fajny sposób! No i zazdroszczę nieotwieralnej skarbonki - mój zakręcany słoik wodzi na pokuszenie, np. gdy nagle trzeba zapłacić kurierowi za paczkę za pobraniem ;)

      Pozdrawiam,
      Anna

      Usuń
  2. A propos tego słoika.... Ja właśnie zrobiłam skarbonkę na wyjazd na urlop. Zrobiłam dziurkę w wieczku taką tycią, aby przeszły mocno zwinięte banknoty, a potem pokrywkę wysmarowałam klejem na gorąco (z pistoletu) i zakręciłam. Teraz nie ma bata - nie da się odkręcić i wyjąć pieniędzy. Słoik jest ozdobiony i przywiązałam do niego zgrabny notesik; każda kwota jest zapisywana - dlatego wiem ile jest w środku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. April, twarda z Ciebie zawodniczka, nie ma co! Chyba też powinnam nad czymś takim pomyśleć :)

      Pozdrawiam
      -Anna

      Usuń
  3. Ciesz się, że zaproponowalas taka akcje. Wczesniej o niej nie słyszałam. W każdym razie jesli wytrwamy to mamy dodatkowe pieniadze na wyjazd feryjny w 2015 hihi a jesli uzbieramy tylko te 103 zl to idziemy do kina ;) tak, czy siak będzie super zabawa i to dzięki Tobie ;) dziękujemy hihi można by powiedziec, że jestes fundatorem naszej dobrej zabawy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fruskawka, Twój optymizm jest naprawdę budujący. Trzymam kciuki żeby wystarczyło jednak na wyjazd.
      Pozdrawiam
      -Anna

      Usuń
  4. lubię zaglądać na twojego bloga , bo zawsze twoje wpisy motywują mnie do działania.Serdecznie pozdrawiam Milena

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja założyłam, że będę odkładać codziennie 5 zł do puszki po piwie ;) Po roku powinno być 1780 zł. Zaczęłam w maju tego roku. Zobaczymy, ile będzie w przyszłym roku. Oczywiście w trakcie wyszło, że nie zawsze mam tę 5, ale ta ktora jest w potfelu nie zostaje wydana, tylko odkładam i po powrocie wrzucam do puszki.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że chcesz podzielić się ze mną swoimi wrażeniami i przemyśleniami. Uprzejme, zachęcające i dodające odwagi słowa zawsze są publikowane. Z niecierpliwością czekam na Twój komentarz.