sobota, 20 lipca 2013

Zabawki na długą podróż samochodem, pociągiem lub autokarem

Pokazywałam ostatnio podróżny zestaw zabawek, który złożyłam dla moich chłopaków na ewentualną sytuację awaryjną podczas wakacji nad Bałtykiem. Jak dotąd nie miałam okazji go przetestować, bo pogoda jest całkiem niezła. Jednak sprawdziłam, w testach na żywych organizmach, inną, bardzo fajną zabawę do samodzielnego przygotowania. Chodzi mi o podróżne bingo. Okazało się, że to prawdziwy strzał w dziesiątkę!
Na planszy widoczne są obrazki przedstawiające różne rzeczy, które można zobaczyć za oknem w czasie podróży samochodem, autokarem lub pociągiem. Dzieci (lub dzieci i dorośli) odhaczają kolejno każdą zauważoną przez siebie rzecz. Kto pierwszy zbierze cały rzad w pionie, poziomie lub na skos ten wygrywa. Młodszym dzieciom dobrze jest wcześniej dodatkowo wyjaśnić, co jest na obrazkach i czego mają szukać. Dzięki laminacji można po planszach rysować flamastrami, a potem wycierać zaznaczenia i rozgrywać partię rewanżową - i tak aż do znudzenia. Imię i wiek każdego gracza można wcześniej zapisać niezmywalnym markerem.

Pamiętam, że kiedyś mieliśmy fajne flamastry, które z jednej strony miały zwykłą, okrągła końcówkę, a z drugiej końcówkę w formie stempelka. Tak sobie teraz myślę, że takie stempelki byłyby wprost wymarzone do gry w bingo. Po powrocie do domu muszę ich poszukać.

A tu jest gotowy szablon do pobrania, jeśli chcecie spróbować. Trzeba go tylko wydrukować (najlepiej w kolorze) i zalaminować. W punkcie niedaleko mojego domu, zapłaciłam za druk i laminację dwóch stron jakieś 8 zł. Szczerze polecam, bo zabawa jest przednia.






4 komentarze:

  1. R_E_W_E_L_A_C_J_A - zaraz sobie drukne i na sierpniową podroz samochodem do Chorwacji będzie jak znalazł. Masz super bloga! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to ja już mogę się pochwalić - zrobiłam wszystko wg instrukcji, i wyszło swietnie! Moje dzieci były zachwycone, a jechaliśmy z Władysławowa do Krk, wiec kilometrów sporo. Syn i córka grali w to bingo kilka razy. Dzięki!!!!
    Teraz musze nas rozpakowac, ależ jestem padnieta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł:) Przetestuję przy okazji. My liczymy zwierzęta, samochody (np. czerwone) albo w robocie sa tablety.

    A te flamastry to z Ikei;)

    Agnes

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dzięki za podpowiedź, poszukam ich przy jakiejś okazji.

      Usuń

Bardzo się cieszę, że chcesz podzielić się ze mną swoimi wrażeniami i przemyśleniami. Uprzejme, zachęcające i dodające odwagi słowa zawsze są publikowane. Z niecierpliwością czekam na Twój komentarz.