sobota, 26 października 2013

Pieczeń wieprzowa z karkówki - znakomita na niedzielny obiad


Pieczeń wieprzowa z sosem, to klasyka domowej kuchni i jednocześnie wymarzony obiad do zamrożenia. Łatwo się robi, łatwo się porcjuje,  a w dodatku można mieć niemal pewność, że żaden mięsożerca nie pogardzi takim daniem. Resztki są świetne do kanapek (na zimno i ciepło) lub do zapiekanek.
Po prostu same plusy.


Umyte i osuszone mięso natarłam ulubionym zestawem przypraw do pieczeni. Potem wstawiłam karkówkę do lodówki na całą noc. Następnego dnia rano wyjęłam mięso z lodówki, na nie mniej niż 2-3 godziny przed planowanym pieczeniem. Słyszałam gdzieś, że smak mięsa jest zdecydowanie lepszy jeśli nie wrzucamy takiego zimnego z lodówki prosto do piekarnika. Nie wiem, nie znam się, ale posłusznie robię to czary-mary.
Mięso piekłam w tzw garnku rzymskim. Dostałam go 10 lat temu od mojej Teściowej na Gwiazdkę. Pieczenie w nim spodobało mi się tak bardzo, że po jakimś czasie kupiłam taki mojej Mamie :) Jeśli masz gdzieś u siebie takie cudo, i do tej pory go nie używałaś, to to jest właściwy moment. 
Jeśli nie masz, to nie ma sprawy. Bez problemu pieczeń da się zrobić w żaroodpornym naczyniu. Najlepiej żeby miało pokrywkę. Jeśli nie masz pokrywki, to owiń całość szczelnie folią aluminiową. Zawsze możesz też wykorzystać rękaw foliowy.

Do glinianego garnka mięsa nie trzeba obsmażać. Tak naprawdę nie trzeba go nawet marynować, bo dzięki parze, wszystkie smaki i tak doskonale się rozchodzą, ale po prostu nie chciało mi się go już piec tamtego wieczora...
Jeżeli pieczesz w innym naczyniu lub rękawie, to najpierw obsmaż karkówkę ze wszystkich stron. Teraz pokrój cebulę i podsmaż ją na tej samej patelni. Połowę cebuli połóż na dnie naczynia, na to daj mięso i wszystko przykryj pozostałą częścią cebuli. W garnku rzymskim niczego więcej już robić nie trzeba, ale jeśli pieczesz w brytfannie, to możesz jeszcze podlać mięso jakimś wywarem lub nawet jasnym piwem. W ten sposób tylko zyska na smaku.

Garnek rzymski wstawia się do zimnego piekarnika. Temperaturę ustawiłam na 150 stopni i po niecałych 4 godzinach mięso było gotowe. Piekąc w brytfannie, rozgrzej piekarnik do 200 stopni, wstaw mięso i po 15 minutach zmniejsz temperaturę do 150 stopni. Piecz przez 3 godziny i powinno być dobre. 

Po wyjęciu z piekarnika odstaw mięso na bok i pozwól mu odpocząć nie mniej niż 20 minut.

Wszystkie soki i resztki z pieczenia, razem z cebulą, zlej do rondla. Zmiksuj blenderem ręcznym. Dodaj ok 500 ml wywaru drobiowego i zagotuj. Sos możesz jeszcze zagęścić mąką - ja zrobiłam z mąki podprażonej na brązowo, wiec wyszedł dość ciemny. 

I dla prządku proporcje:

  • 1,5 kg karkówki
  • 4 duże ząbki czosnku
  • sól
  • pieprz mielony
  • papryka słodka w proszku
  • majeranek 
  • 1-2 cebule





PODPIS







1 komentarz:

  1. a jakimi dokładnie przyprawami nacierasz mięsko i w jakich proporcjach?????
    chciałabym wypróbować Twoja wersje w całości żeby wiedzieć jak smakuje :)
    właśnie zrobiłam twojego udźca z indyka w pieczarkach...GENIALNY!!!!!!! studzi się i pół porcji pójdzie do zamrożenia :)
    pozdrawiam monika

    OdpowiedzUsuń

Bardzo się cieszę, że chcesz podzielić się ze mną swoimi wrażeniami i przemyśleniami. Uprzejme, zachęcające i dodające odwagi słowa zawsze są publikowane. Z niecierpliwością czekam na Twój komentarz.