wtorek, 26 listopada 2013

Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia - odcinek 7

Do Bożego Narodzenia został jeszcze miesiąc. U mnie za oknem już pada śnieg, a u Ciebie?
Jak Ci idzie z planowaniem świątecznego jedzenia? Jeżeli masz małą rodzinę i/lub nie oglądasz każdej złotówki przed wydaniem, to nie musisz się bardzo spieszyć. Jednak jeśli liczba domowników jest odwrotnie proporcjonalna do ilości pieniędzy, to lepiej nie zwlekaj dłużej. W przyszłym miesiącu będziesz miała ochotę się uściskać, za każdy kupiony teraz produkt i za każde zrobione teraz  i zamrożone na później świąteczne danie. 
W ubiegłym tygodniu Agnes pytała w komentarzu o to, jakie konkretnie świąteczne dania mrożę już teraz. Dla tych, którzy nie czytali tamtego odcinka powtarzam swoją odpowiedź również tutaj.

Jeśli to Cię nie interesuje, możesz od razu przejść do dalszej części posta, gdzie piszę o zaczynaniu porządków i szykowaniu świątecznych ubrań :)



Zatem, jeśli chodzi o mrożenie...

Zanim zapakujesz coś do zamrażalnika przeczytaj najpierw mój wcześniejszy post, w którym znajdziesz mrożonkowe ABC. Uzbrojona w podstawową wiedzę i ulubione przepisy Waszej rodziny, już teraz możesz przygotować i zamrozić:

  • surowe pierogi z kapustą i grzybami oraz uszka  (w Wigilię wrzucisz je zamrożone prosto na wrzątek). Nawet jeśli zrobisz tylko tę jedną rzecz, to i tak zaoszczędzi Ci to mnóstwo czasu i stresu. Spróbuj.
  • czystą zupę grzybową (nie, bez makaronu, dodasz go dopiero w Wigilię)
  • wiem, że wszystkie rodziny maja swoje uświęcone przepisy na barszcz, ale jeśli Twój obejmuje robienie wywaru warzywnego, to tez możesz go zrobić i zamrozić już teraz. 
  • jeśli robisz makowiec lub kutię, to możesz też zamrozić masę makową z bakaliami. Tylko pamiętaj, żeby wyjąć ją na czas. W zależności od porcji może to zająć nawet dobę w lodówce. Żeby skrócić czas rozmrażania warto zamrozić masę w niewielkich płaskich porcjach. 
  • jak wiadomo, naprawdę dobrze mrożą się pieczone mięsa, więc możesz  upieczone mięsa na kolejne dni świąteczne. 
  • bigos, taki przemrożony jest chyba nawet lepszy.  Ze względów oszczędnościowych możesz przełożyć robienie bigosu na po świętach i wykorzystać resztki miesa ze Świąt. Ja jednak zawsze robię wcześniej


Rozkład jazdy na ten tydzień, wygląda tak:
  •  zaczynam świąteczne porządki, ale bez paniki. Generalnie rzecz biorąc, muszę przyznać, że do świątecznych porządków podchodzę z dużą rezerwą. Zdecydowanie wolę regularne sprzątanie, niż próbę postawienia na nogi całego domu w tydzień. Nie znaczy to, że przed Świętami w ogóle nie sprzątam dodatkowo, ale nie mam ambicji zastawienia stołu, wysprzątania w każdym zakamarku i jeszcze radosnego uśmiechania się w Wigilię. Trzeba znać swoje ograniczenia. Co roku realizuję ten sam plan, który doskonale się u mnie sprawdza. Z drugiej strony, jeżeli tak jak ja w tym roku, spędzacie Boże Narodzenie poza domem i w związku z tym, nie masz wielu dodatkowych obowiązków, to możesz wykorzystać nadmiar energii na odgruzowanie swojego domu. Dzięki temu zaczniecie Nowy Rok bez zbędnych rzeczy zalegających w katach, szafach i na wysoko powieszonych półkach. Całkiem przyjemna perspektywa.
Mój plan świątecznych porządków wygląda tak:


4 tygodnie przed świętami, czyli właśnie teraz:
-myję okna. Robię to jednak tylko jeśli nie ma mrozu - stłuczona szyba nie jest w klimacie świąt ;)
- rozmrażam i myję lodówkę. To naprawdę dobry moment na przegląd lodówki i zamrażarki. Trzeba zrobić miejsce na ewentualne poświąteczne resztki

2 tygodnie przed świętami:
- solidnie czyszczę piekarnik
- sprawdzam stan obrusów

1 tydzień przed świętami:
- funduję naszej łazience głębokie oczyszczenie
- staram się zmienić pościel i uprać wszystkie brudy, żeby w Wigilię nie musieć oglądać suszących się rzeczy
- robię ponowny przegląd piekarnika.

Dzień przed:
- odkurzanie całego mieszkania i porządne mycie podłóg.

W wigilijny poranek :
-robię (koniecznie razem z resztą rodziny) jeszcze 5 minutówki w całym domu  i wystarczy.

Nie znaczy, że trzeba się tego planu trzymać za wszelką cenę. Znasz swój dom i rodzinę jak nikt inny, więc dostosuj go do swoich (Waszych) potrzeb i możliwości. Ja np niektóre prace wykonuję wcześniej, bo zwyczajnie chcę mieć je z głowy.

Z pozostałych zadań na ten tydzień zostało mi jeszcze:
  • przemyśleć kwestię ubrań na Wigilię i Święta dla dzieci i dla siebie.
Uczę moich synów, że uroczyste okazję wymagają odpowiedniego wyglądu, więc nie mogą wystąpić w Wigilię w t-shirtach. Nie planuję, żadnych zakupów, ale chcę sprawdzić czy na pewno mam wszystko co trzeba. Przejrzę koszule chłopców i zastanowię się w co ja się ubiorę. To niby nie jest priorytet, ale świadomość, że mam gotowy pełny zestaw ubrań jakoś mnie uspakaja.Strój mojego męża nie nastręcza tylu problemów, bo stosowne koszule i garnitury zawsze wiszą w jego szafie w odpowiedniej ilości.
  • to jest też już dobry moment na przejrzenie obrusów.
Zamiast za dwa tygodnie można zrobić to już teraz - leżąc w szafie obrusy i serwetki nie zdołają się znów zabrudzić. Jeśli spędzacie tradycyjne Święta upewnij się, czy ten specjalny wigilijny obrus jest w idealnym stanie. Może w ubiegłym roku zdecydowałaś się odłożyć odplamianie z kropelek barszczu na następne Święta? Teraz jeszcze zdążysz je usunąć.
  • w weekend prawdopodobnie weźmiemy się z dziećmi za pieczenie pierwszych pierniczków
W niedzielę 1 grudnia, więc możemy zacząć oficjalnie cieszyć się nadchodzącymi Świętami :)

PODPIS






6 komentarzy:

  1. Wszystko przemyślane i porządnie zaplanowane. Super! Wykorzystam Twoje rady, bo są naprawdę praktyczne. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jesteś miła, dziękuję :) Mam nadzieję, choć trochę Ci pomogę.

      Pozdrowienia,
      Anna

      Usuń
  2. Mi również bardzo się podobają Twoje rady ;) już nie raz pisałam, jak bardzo mi pomagasz ;) to dziwne hihi nie znamy się, a tyle wnosisz do mojego życia hihi potęga internetu ;) wszelkie Twoje rady wcielam w życie ;) nawet zaczęłam wczesniej szykować i mrozic obiady -sama jestem w szoku, po Twojej namówie zrobilam też zakupy wyprawkowe w Tesco- wczesniej nawet nie wiedziałam o takich promocjach. W każdym razie wielkie dzięki i piszą dużo i często, bo zaglafam tu nawet kilka razy dziennie hihi taka sytuacja hihi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy to wypada się przyznawać, ale ja też tu zaglądam kilka razy dziennie, bo sprawdzam, czy są jakieś komentarze i czy w ogóle ktoś to czyta ;)
      Bardzo, bardzo się cieszę, że tu zaglądasz :)

      Pozdrowienia
      Anna

      Usuń
  3. Dziękuję za spełnienie mojego "życzenia", ja też niektóre rzeczy mroziłam zawczasu, ale np. na zamrożenie wywaru do barszczu nie wpadła, dziękuję. Jak już sobie tak słodzimy;)), to powiem, że też tu ciągle zaglądam, wiele rad stowuję, a patent z pięciominutówkami jest GENIALNY. Fajnie, ze napisłaś o niewychodzeniu z pokoju "na pusto". Ja to stosowałam w poprzednim mieszkaniu, dwupoziomowym (takie meiszkanie to koszmar, nigdy wiecej) - zawsze coś ze sobą brałam wchodząc/schodząc (co w takim mieszkaniu robi się milion razy dziennie). Nie pomyślałam, że chodząc po płaskich:) pokojach też można, szalenie ułatwia życie.

    Ja w ramach przygotowań zrobiłam sobie grudniownik, specjalny zeszyt, w którym zapisuję menu na święta, listy zakupów, jest też wklejona twoja tabelka na prezenty (odpowiednio zmniejszona). Będą także zdjęcia i zapiski na wzór grudniowników robionych przez scraperki https://www.google.com/search?q=grudniownik&safe=off&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ei=vyqWUofsNsqF4AS164C4Cg&ved=0CAkQ_AUoAQ&biw=1067&bih=564 żebym miała pamiątkę:)
    W tym roku dla ułatwienia zamówiłam sobie "december kit", wszystko co trzeba do zrobienia takiego grudniownika.



    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnes, naprawdę, kiedy ktoś pisze, że coś tam mu się spodobało, sprawdziło czy przydało, to jestem taka dumna z z siebie, jakbym normalnie własnoręcznie atom rozszczepiła.
      Super pomysł z tym grudniownikiem, nigdy o czyms takim nie słyszałam. W przyszłym roku robię go na bank i to właśnie z myślą o zostawieniu na pamiątkę. Dzięki za cynk o gotowych zestawach, bo ja manualnie to straszna noga jestem.

      Ściskam mocno,
      A.

      Usuń

Bardzo się cieszę, że chcesz podzielić się ze mną swoimi wrażeniami i przemyśleniami. Uprzejme, zachęcające i dodające odwagi słowa zawsze są publikowane. Z niecierpliwością czekam na Twój komentarz.